W tym roku zima zaskoczyła nie tylko drogowców, ale wszystkich mieszkańców naszego miasta. 10 cm śniegu, wirujące jak baletnice samochody na letnich oponach i brak prądu w połowie miasta to rzadkość jak na sam początek jesieni. W CodeTwo jednak bez zmian – prąd jest, poranny briefing był, humor dopisywał wszystkim, a duża ilość komputerów w firmie sprawiła, że i tak musieliśmy mieć otwarte okna, żeby nie było nam za ciepło. Można powiedzieć, że dzień jak co dzień, ale jednak było inaczej, gdyż mieliśmy dzisiaj wyjątkową wizytę. Tajemnicza postać ze śniegu i starych łodyg winogronowych zapukała w okno działu suportu. Nie wiedzieliśmy co zrobić… obiadu nie chciał (w lodówce były dobre pierogi), pieniędzy nie chciał (kierownik marketingu miał – zawsze ma i to nie wiadomo skąd), więc dostał stopkę CodeTwo.
Teraz czekamy na Boże Narodzenie.
Na szczęście mamy prąd i możemy programować :]
Podobny jegomość zmiatał w którąś zimę, do mnie na parapet… podeślę później foto na flickr’a, może rozpoznacie kolesia… wydaje mi się jedynie że nieco schudł ;)
a ja jestem strasznie ciekawa kto tego jegomościa… ‘zauważył pierwszy’ !
codeco ulubioną firmą !