Czy wiedzieliście o tym, że orzechy kokosowe powodują rocznie więcej śmiertelnych ofiar niż rekiny?! Założę się, że większość z Was nie wiedziała. Dlaczego, skoro żyjemy w czasach, gdy dostęp do informacji jest tak powszechny? Prawdopodobnie dlatego, że nikt jeszcze nie nakręcił programu przedstawiającego kokosy jako zagrożenie, ani szeroko nie opisał tego tematu. Ale przecież w rzeczywistości faktycznie są większym zagrożeniem, niż rekiny.
Coraz więcej informacji czerpiemy z mediów, głównie telewizji i Internetu, i na ich podstawie wyrabiamy sobie pogląd na temat otaczającego nas świata. Jednak często do informacji tych podchodzimy bezkrytycznie.Wydaje nam się, że świat wygląda dokładnie tak, jak nam o nim opowiadają lub piszą. Jeśli czegoś nie ma w telewizji albo Internecie, stwierdzamy, że jest to zjawisko marginalne i niewarte uwagi albo, lub że w go po prostu nie ma. Zdarza się, że bardziej interesujemy się wydarzeniami z drugiego końca świata, które w żaden sposób nas nie dotyczą i nie mają najmniejszej szansy wpłynąć na naszą teraźniejszość i przyszłość, niż tym co dzieje się właśnie dookoła nas i tworzy naszą rzeczywistość.
A w sumie co ciekawszego jest w rekinie przegryzającego deskę, niż w spadającym orzechu, skoro mieszkam kilka tysięcy kilometrów od miejsca, gdzie miałbym małą szansę na spotkanie rekina? W sumie od spadających orzechów kokosowych mieszkam równie daleko. A w sumie to nie wiem, czy z tymi orzechami to nie plotka. A w sumie to już muszę lecieć, bo zaczyna się mój ulubiony serial i nie mogę się doczekać czy Grażynka przyjmie przeprosiny Ryśka.
Pa, i do zobaczenia online, bo pamiętajcie, że prawdziwe życie toczy się tylko w sieci!